środa, 25 lipca 2012

Nowe znalezisko i sposoby na oczyszczanie innych.

 Chciałbym się podzielić dziś z wami moim dzisiejszym znaleziskiem. Pochodzi ono z lasu Oliwskiego w Gdańsku. Prawdopodobnie jest to żeton ale jeżeli ktoś z was trafił na podobny lub jest w stanie zidentyfikować mój, to bardzo proszę  o komentarz.
Fotografia powyżej  to obiekt przed czyszczeniem.  Zawsze mam z sobą lupę oraz szczoteczkę do zębów z której korzystam by na miejscu choć trochę wyczyścić to co znajduję. Ciekawość - pierwszy stopień do identyfikowania znaleziska na miejscu :)











 Ta fotografia przestawia obiekt w całej jego okazałości. Jest koloru złotego.  Znalazłem ja przy dużej sośnie ok 10-15 cm. Sygnał był jak na łuskę od pepeszki, po prostu leżała bokiem. Jak widać jest to litera S a w środku F. Na drugiej stronie widnieje napis, na gorze "P fand" a niżej "Marke"

Podczas czyszczenia monet korzystam głównie z granulek do udrażniania rur. Jest to silnie żrący środek a najbardziej zdradliwy dla elementów z aluminium. I dla zdrowia oczywiście wiec warto do niego podchodzić z ostrożnością. Zwykle robię bardzo delikatny roztwór, zamaczam monetę na pare sekund a następnie pukam czysta woda delikatnie szczotkując. Nalezy używać rękawiczek podczas czyszczenia tym środkiem.  Ja tak robię, jednak nie oznacza to, że jest to najlepszy sposób. Na rynku jest wiele środków specjalistycznych służących do tego typu "operacji". Spośród innych, bardziej domowych, metod mamy np. kwasek cytrynowy do czyszczenia srebrnych monet i nie tylko czy pastę do zębów do miedzi. Na  monety dobrze tez działa  woda utleniona-zamaczam w niej monetę  i wykorzystuje do czyszczenia pędzelek do malowania. Wtedy zmywa się zabrudzenia zostawiając zieloniutką patynę co nadaje monecie "wieku". 

A jakie Wy macie metody? Czy, któraś z metod, które wymieniłem się u Was wyjątkowo sprawdza? A może wręcz zaszkodziła? Mi oraz innym czytelnikom będzie na pewno miło poczytać. Zachęcam do podzielenia się doświadczeniami :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz